4. ŻYCIORYS - W ZAKONIE ŚW. FRANCISZKA Z ASYŻU

Piotr Kosiba, odpowiadając na wezwanie Boże, wstąpił do zakonu św. Franciszka z Asyżu, którego oficjalna nazwa wówczas brzmiała: Zakon Braci Mniejszych św. Franciszka Reformatów. Na co dzień zaś członków tego zakonu nazywano franciszkanami, lub najczęściej po prostu reformatami. Aby lepiej zrozumieć duszę i drogę do świętości naszego Sługi Bożego, dobrze będzie, jeśli wpierw wyjaśni się nazwę i pozna pokrótce dzieje tego zakonu.
Św. Franciszek z Asyżu, jeden z największych świętych naśladowców Chrystusa, jakich dotychczas ludzkość wydała, żył w łatach 1182-1226. Własnym życiem i ideałami, spojrzeniem na świat i stosunkiem do ludzi, pociągnął za sobą wielu mężczyzn i niewiast. W ten sposób dał początek trzem zakonom, mianowicie zakonowi męskiemu, który sam nazwał zakonem braci mniejszych, zakonowi ubogich pań, z czasem nazwanych klaryskami, oraz trzeciemu zakonowi, skupiającemu ludzi żyjących we własnych rodzinach wszystkich stanów społecznych.

Jednak zakony założone przez św. Franciszka nigdy nie były jakąś granitową, niewzruszalną kolumną, ale zawsze pozostawały żywym organizmem, którego rozwój można porównać do drzewa, wspaniale rozrastającego się dzięki życiodajnym sokom płynącym ze zdrowych korzeni.
Zakon braci mniejszych założony w 1209 r. przez wieki zachował swoją żywotność i aktualność, ale równocześnie przechodził rozmaite ewolucje. Już bowiem w XIV w. powstała wielka reforma, nawiązująca do ducha i gorliwości początków zakonu. Jej zaś twórcami byli tacy wielcy święci, jak Bernardyn ze Sieny i Jan Kapistran. Reforma ta doprowadziła do wyodrębnienia się dwu wielkich rodzin w zakonie, mianowicie zakonu braci mniejszych obserwantów — u nas w Polsce od patrona pierwszego ich klasztoru, św. Bernardyna, nazywanych bernardynami — oraz braci mniejszych konwentualnych, w Polsce nazywanych po prostu franciszkanami lub franciszkanami konwentualnymi.
Oficjalny podział zakonu braci mniejszych na te dwie odrębne rodziny dokonał się dopiero w 1517 r.

W wiekach XVI i XVII wielkie drzewo zakonu franciszkańskiego otrzymało nowe soki odżywcze i odmładzające, dzięki którym ubogaciło się w kilka nowych gałęzi. Ten nowy ruch, przybierając różne nazwy, ogarnął cały zakon i trwał dość długo. W rezultacie reform ci bracia mniejsi, których później nazwano kapucynami — od charakterystycznego spiczastego kaptura, jaki nosili - wyodrębnili się w oddzielny zakon. Pozostałe zaś rodziny, wyrosłe z szesnastowiecznej reformy, jak alkantaryni (w Hiszpanii), rekolekci (we Francji i Niemczech), reformaci (we Włoszech, w Polsce i kilku innych krajach), chociaż różnili się odrębną organizacją i stylem życia od obserwantów, czyli bernardynów, to jednak zachowali z nimi jedność poprzez wspólnego przełożonego generalnego.
Reforma ta wydala również wielu świętych, a wśród nich takich wielkich mężów pokuty i jej głosicieli, jak św. Piotr z Alkantary, św. Karol z Sezze i św. Leonard z Porto Maurizio. Propagowana przez tych świętych reforma ponownie nawiązywała do ideałów głoszonych przez św. Franciszka, kładąc szczególnie mocny nacisk na ubóstwo, pokutę oraz modlitwę liturgiczną i medytację w życiu poszczególnych braci i całych klasztorów. W przygotowaniu zaś zakonników do apostolstwa przedkładała ona nad życie intelektualne, choć i tego nigdy nie lekceważyła, ćwiczenie się we wszystkich cnotach. Było to wyraźne nawiązanie do apostolstwa przykładu, którego doskonały wzór zostawił sam św. Franciszek z Asyżu.

Po wiekach, kiedy te rodziny zakonu braci mniejszych zostały zdziesiątkowane przez siły wrogie Kościołowi i życiu zakonnemu, papież Leon XIII połączył je znowu w jeden organizm, przywracając równocześnie pierwotną nazwę - Zakon Braci Miniejszych. W codziennym życiu przyjęła się powszechnie nazwa: Zakon Franciszkanów.
Zjednoczenie to dokonało się już za pobytu Piotra Kosiby w zakonie, mianowicie w 1897 r. W Polsce jednak wciąż są używane nazwy historyczne, tj. bernardyni i reformaci, choć odnoszą się już tylko do różnych prowincji tego samego Zakonu Braci Mniejszych (Franciszkanów).
Reforma zakonu św. Franciszka przeprowadzona w XVI i XVII w. wydala również piękne owoce w Polsce. Pierwszy klasztor franciszkanów-reformatów na ziemiach polskich powstał w Gliwicach w 1611 r., skąd w krótkim czasie ogarnęli oni swoimi wpływami cała Koronę. W 1772 r. posiadali już 60 klasztorów zorganizowanych w cztery prowincje, w których żyło 1345 zakonników, braci i kapłanów. Stali się też jednym z najbardziej znanych i wpływowych zakonów w Polsce, zwłaszcza cieszyli się popularnością i wzięciem u drobnej szlachty, mieszczan i włościan.
Reformaci polscy przyczynili się walnie do utrwalenia reformy Kościoła przeprowadzonej przez Sobór Trydencki. Swoim surowym życiem, wyrzeczeniem się wszelkich posiadłości ziemskich — przy klasztorach zachowali jedynie niewielkie ogrody — oddziaływali skutecznie na innowierców, zwłaszcza na arian polskich. Zawsze zachowywali żywe związki z prostym ludem, zarówno w czasie pokoju, jak i w chwilach ciężkich, w czasie wojen, epidemii i prześladowań zaborców. W czasie epidemii, które wybuchały raz po raz, wielu franciszkanów-reformatów oddało swoje życie, służąc chorym. Za udział w powstaniach narodowych, zwłaszcza w powstaniu styczniowym, kilkudziesięciu z nich było więzionych i zesłanych na Sybir. Klasztory franciszkanów-reformatów na Śląsku (w Gliwicach i na Górze św. Anny) i na Pomorzu (Gdańsku, Chełmie, Wejherowie, Łąkach Bratiańskich i inne) przyczyniły się do tego, że ludność tych ziem zachowała mowę i kulturę polską.
Franciszkanie-reformaci posiadali swoje własne seminaria, w których kształcili przyszłych kapłanów, ale równocześnie prowadzili przy swoich klasztorach szkoły na poziomie szkół katedralnych (w Pakości i Żurominie) oraz liczne szkoły elementarne.
Mają oni także swój wkład w rozwój misji, pracowali bowiem jako misjonarze w Afryce Północnej (Egipt), na Bliskim i Dalekim Wschodzie (Chiny, Turcja, zwłaszcza Palestyna), w Europie w Rosji carskiej (Petersburg i Ryga), w Ameryce Południowej i Północnej. W Stanach Zjednoczonych duszpasterzowali wśród emigrantów polskich, tworząc z czasem polonijną prowincję zakonną, która po dziś dzień służy Polakom żywym i pisanym słowem polskim.
Reformaci polscy ogłosili drukiem setki różnych dzieł, zwłaszcza ascetycznych i kaznodziejskich. W pracy duszpasterskiej zasłużyli się przeważnie jako misjonarze i kaznodzieje ludowi oraz jako kierownicy duchowi w konfesjonałach. Wydali oni spośród siebie wielu zasłużonych kaznodziejów, jak np. Franciszek Rychłowski, Franciszek Wolski, Berard Gu-towski (XVII w.). Antoni Węgrzynowicz, Wenanty Andress (XVII/XVIII w.), Józef Męciński, Błażej Chmielowski, Stefan Brzozowski, Konrad Piramowicz, Martynian Możejewski (XIX w.), Zygmunt Janicki, Ireneusz Kmiecik (XX w.) j wielu innych.
Nade wszystko zaś dawali żywe wzory świętości przez surowy i umartwiony tryb życia. Nic zatem dziwnego, że dokładne zachowanie Reguły zakonnej św. Franciszka urabiało ludzi mocnych, całym sercem miłujących Boga, pełnych zaparcia się i poświęcenia dla dobra bliźnich. Świadczą o tym liczne zastępy zakonników reformackich, którzy zmarli w opinii świętości. Na przestrzeni trzech wieków pobytu i pracy franciszkanów-reformatów w Polsce można naliczyć ponad stu ojców i brraci, którzy świętością życia, heroicznością cnót i męczeństwa za wiarę i ojczyznę ozdobili Kościół w Polsce. Nie starali się oni jednak o beatyfikację swoich świątobliwych, na przeszkodzie bowiem stawały klęski, jakie nawiedzały nasz kraj, a szczególnie, z powodu ubóstwa klasztorów, brak środków na ten cel.
Tak piękny rozwój franciszkanów-reformatów zahamowały rozbiory Polski, po których rządy zaborców skrępowały zupełnie jego życie i działalność. Tragedię tę przeżyły zresztą i wszystkie inne zakony.

W wyniku kasaty przeprowadzonej w latach 1819-1835 w zaborze pruskim ostał się tylko jeden klasztor reformatów w Łąkach Bratiańskich. Ale na skutek chwilowej zmiany polityki w 1855 r. odrodziła się na gruzach dawnej nowa prowincja pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia N.M.P. Byt tej prowincji podcięły znowu ustawy majowe z 1875 r. Wolnej Polski w zaborze pruskim doczekało się zaledwie kilku zakonników, którzy dali początek obecnej prowincji wielkopolsko-ślaskiej franciszkanów pod wezwaniem Wniebowzięcia N.M.P.

W zaborze rosyjskim ukazem cara Aleksandra II z 1864 r. skasowanych zostało 12 klasztorów reformatów za udział w powstaniu styczniowym, resztę zaś skazano na wymarcie, zabraniając przyjmowania nowych kandydatów.
Ojczyzny niepodległej doczekali się jedynie zakonnicy w klasztorze we Włocławku. Ocalały jedynie klasztory, ale również nie wszystkie,
w zaborze austriackim, w Galicji, które utworzyły prowincję Matki Bożej Bolesnej. Klasztory tej prowincji, których było dziewięć, pod koniec XIX w. cieszyły się już pewną swobodą w życiu i działalności oraz stopniowo przywracały pierwotną karność zakonną, zachwianą przez tzw. reformę józefińską, czyli ingerencję władz świeckich w życie Kościoła i zakonów.
Do prowincji Matki Bożej Bolesnej należał klasztor w Bieczu, w którego bliskości wyrósł, oraz w Jarosławiu, do którego furty zapukał w marcu 1878 r. Piotr Kosiba z Libuszy, aby po latach zasłynąć nie uczonością ani kazaniami, ale swym świątobliwym życiem, prowadzonym ściśle według rad ewangelicznych.